DZIEŃ 1 05.07.2010
Upragniony i wypatrywany w pocie czoła START
Od gara |
DZIEŃ II – IV 6.0.2010 r. – 8.07.2010r.
Tranzyt przez zdominowaną polami słoneczników Ukrainę. Z tego epizodu wynika co następuje:
a. nie warto przyznawać się do tranzytowego celu wizyty
b. oszczędzanie na interkomie jet bez sensu
c. kalafior ‚z octu’ jest średnio jadalny
d.cyrlicy można się nauczyć w kilka dni – zamiast popularnych ‚rozmówek’ polecam znaki drogowe
e.uwaga na nieznane przyciski w aparacie – bestie wcięły całą dokumentację fotograficzną tego odcinka
DZIEŃ ZA DNIEM 9.07.2010r. – 28.07.2010r.
Rosyjskie przejście graniczne skutecznie rozprawiło się z naszym poczuciem czasu. Od stempla celnika w Avilo – Uspence zaczął się festiwal zupełnie niecodziennych wrażeń i emocji jak choćby te na granicach kolejnych państw federacyjnych. Nim dotarliśmy do Kabardyno – Bałkrii spowszedniał nam widok uzbrojonych milicjantów. Z resztą Panowie Władza dali się poznać z jaknajsympatyczniejszej strony. Wisienką na tym milicyjno – celnym torcie była DEZYNFEKCJA
Od drogowe |